Cosworth zapewnił, że pomimo ograniczenia obrotów do 18 tysięcy na minutę, jego jednostki napędowe będą konkurencyjne w stosunku do innych producentów.
Cosworth dostał zgodę FIA na korzystanie z ograniczenia obrotów do 20 tysięcy na minutę w sezonie 2010, by wyrównać konkurencyjność względem bardziej doświadczonych producentów. Jednakże wskutek sporu FIA-FOTA, brytyjska firma zaproponowała akceptację limitu obowiązującego całą stawkę.Pomimo głosów, że osiągi nowych zespołów w F1, Manor Grand Prix, Campos Meta1 i Team USF1, ucierpią, Cosworth przekonuje, że przyniesie to także korzyści.
"Zasugerowaliśmy limit 18000 obrotów by uniknąć potencjalnych tarć" - poinformował CEO Coswortha, Tim Routsis. "Jesteśmy przekonani, że silnik będzie całkowicie konkurencyjny."
"Uważam, że nowe zespoły nie będą mniej konkurencyjne ze względu na posiadanie ponownie strojonego silnika. Jeśli w ogóle, uważam że będziemy mieli korzyści ze względu na zmniejszoną temperaturę oleju, więc chłodnice będą mniejsze i opór spadnie."
"Także gdy silnik kręci się szybciej, zwiększa się zużycie paliwa, więc obniżenie obrotów poprawi wydajność jednostki."
Nie mniej jednak, Cosworth nie zdąży przygotować wszystkiego. Producent nie zdoła jednocześnie ograniczyć obrotów i dostosować silnika do nowych reguł, oraz wydłużyć jego żywotności. Dlatego też nowe zespoły będą musiały skorzystać z co najmniej ośmiu, a nie jak zakładano - pięciu jednostek w sezonie.
"Jesteśmy w pełni zadowoleni z projektu ograniczenia obrotów do 18 tysięcy, ale mamy skończoną ilość czasu, nim będziemy musieli dostarczyć silniki. Nie będzie wystarczająco dużo czasu na dostrojenie i wydłużenie życia silników. Dlatego musimy pozostać przy uzgodnionej liczbie ośmiu jednostek na sezon."
22.07.2009 16:13
0
Pożyjemy zobaczymy - wszystko wyjdzie w praniu.
22.07.2009 16:33
0
Oby tylko nie zrobiły nam się dwie klasy bolidów;/
22.07.2009 16:52
0
chcę usłyszeć mruczenie ich silnika...!
22.07.2009 17:32
0
Według mnie nie dadzą rady stworzyć lepszej jednostki napędowej niż Maclaren albo Ferrari w takim przypadku mogą być gorsi lub w najlepszym przypadku na poziomie BMW lub Renault co jest mało prawdopodobne. A ta informacja to jest tylko wybieg w stronę ich klientów i dziennikarzy żeby nikt się nie martwił że będą dostarczać słabe silniki.
22.07.2009 18:45
0
teksty PR nic innego , nie dorównają nawet jednostkom BMW bądz Renault a Ferrari i Maclaren są poza ich zasięgiem
22.07.2009 20:55
0
Po raz kolejny powtarzam że silnik to nie wszystko!Gumis_81 A skąd ty możesz wiedzieć który silnik w stawce jest najlepszy?RBR akurat święci triumfy na jednostkach Renault,a przypominam że zamienił go z Ferrari z którym nic nie osiągnął!!Skąd wniosek że McL i Ferrari mają lepsze silniki od BMW i Renault?
22.07.2009 23:12
0
no ja sie tam nie znam na silnikach, ale chlopaki podchodza do sprawy uczciwie. mam nadzieje, ze dadza rade
23.07.2009 10:14
0
4. Gumis_81 poprostu to samo chciałem napisać co 6. conrad30 RENAULT to nie taka zła jednostka a wręcz bym ich ustawił na równi z Ferrari i Mercedesem i jeszcze ta niezawodność coś wspaniałego.
23.07.2009 14:52
0
Pięć jednostek napędowych na sezon - idiotyzm. Chyba że pozwolą ja naprawiać, tak jak jest ze skrzyniami biegów (zdziwiłem się jak się dowiedziałem że można wymienić w nich między weekendami sporo części, w tym hydraulikę - jedną z głównych przyczyn problemów ze skrzyniami).
24.07.2009 11:24
0
Dwie klasy silników to dyskryminacja. W sporcie każdy powinien mieć takie same szanse, by gorszy nie okazał się lepszym (pierwszy na mecie). To nic nie ma wspólnego z uczciwością.
24.07.2009 15:03
0
No miejmy nadzieje tak będzie!!!!
13.03.2010 19:27
0
Doklejony wlot na masce. Prawie jak wiejski tuning
14.03.2010 00:34
0
Buahaha xD Kierowco McLarena. Prosimy rozstawić nogi aby uchylić szczelinkę.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się